Przez to, że się tak długo nie widziałyśmy bo była na urlopie nad morzem zrobiłam nam pyszne śniadanko, którym nikt by nie pogardził :D
Składniki: ( jak zwykle wszystko na oko )
- jajko
- twaróg
- około 3 łyżek otrębów pszennych
- około 3 łyżek otrębów owsianych
- 3 czubate łyżki mąki
- opcjonalnie mleko
- łyżeczka proszku do pieczenia
- aromat waniliowy
- maliny
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- miód
Przygotowanie:
Żółtko oddzielamy od białka i mieszamy je z twarogiem, otrębami, mąka dolewając trochę mleka jeżeli ciasto jest zbyt gęste. Białko ubijamy na sztywno. Ciasto Przelewamy do naczynia z białkiem miksując i dodając aromat waniliowy. Ciasto musi być dość gęste ale lejące więc możemy dolać mleka. Rozgrzewamy patelnię i smażymy na suchej patelni średniej wielkości placki (grube!). Następnie robimy sos malinowy, podgrzewamy malinki w garnuszku dodając do nich wody około 6 łyżek ( zależy ile mamy malin) w oddzielnej szklance wlewamy wody na dno i dosypujemy mąkę ziemniaczaną mieszając ( tworzy nam się ciecz nienewtonowska ) którą wlewamy do malin szybko mieszając jeżeli wyszło nam za gęste dolewamy wody. Usmażone naleśniki polewamy sosem podajemy ze świeżymi owocami :)
Wyglądają na lekkie i puszyste, takie są najlepsze! i jeszcze świeże maliny... pyszne ;D
OdpowiedzUsuńMusisz mieć super mamę w takim razie :D. Robiłaś badania w jakimś konkretnym celu czy, że tak powiem, była to "rutyna"? Naleśniki wyglądają przepysznie! ;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńNie ma co zrobię sobie na jutro na śniadanie *_*
Mega az sie glodny zrobilem ;D Olkaaa ale kiedy cos co uwielbiasz czyli krewetki ;D??
OdpowiedzUsuńO jej, to dziwne, bo powinno być odwrotnie. Od czasu, kiedy bardzo dużo schudłam nigdy nie czułam się jeszcze lepiej. Właściwie w czasie otyłości miałam codzienne bóle głowy i kręgosłupa a teraz gdy coś takiego raz na miesiąc, to jestem strasznie zdziwiona. Trzymam kciuki za dobre badania! ;*
OdpowiedzUsuńTo i tak jest to dziwne, bo po zgubieniu nawet kilku kilo człowiek czuje się lepiej. A może po prostu schudłaś za dużo? :P
OdpowiedzUsuńzostaw mi placka!
OdpowiedzUsuńKochana mama, wstaw to zdjęcie na bloga :D ale mam nadzieję, że ze zdrowiem w porządku?
Wstawię w następnym poście, ze zdrowiem okaże się w przyszłym tygodniu.
UsuńO tak, godne królowej!
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie i za pewne tak też smakuje :) Idealne śniadanie.
Oj pyszne musiało być śniadanko :)
OdpowiedzUsuńPyszne placki !!
OdpowiedzUsuńa na co te badania ? :)
Na głowę na razie bo możliwe, że promieniuje mi na kręgosłup :(
Usuńwow, normalnie sie zrobilam glodna.
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcia ;]
OdpowiedzUsuńNa niedzielne śniadanko do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńApetyczne placuszki :) Super sytuacja z mamą :) Pewnie ograniczyło to trochę stres związany z badaniem :)
OdpowiedzUsuńJako takiego wielkiego stresu to nie było, bo w sumie przed wejściem nie wiedziałam na czym to będzie polegać. Ale jak juz weszłyśmy i się zaczęło to wkurzał mnie fakt, że ja się nawet uśmiechnąć nie mogłam a mama się ze mnie śmiała w najlepsze :D
UsuńDobrze ma z toba twoja mama! I ty z nia tez. Fajnie miec taki kontakt z rodzicielka... A sniadanie wspaniale!
OdpowiedzUsuńczemu tak późno tutaj zajrzałam ?
OdpowiedzUsuńO mamuniu, pycha <3