środa, 1 sierpnia 2012

to może bogaty omlet ?

Nie jestem głodna, nie chce mi się jeść w tak gorące dni. Najchętniej podłączyłabym się do baniaka z wodą i ciągle piła, piła i piła. Nawet gorąca zielona herbata jest lepsza niż posiłek, ale jednak coś trzeba zapełnić żołądek więc dziś proponuję omleta. Szybko prosto z wykorzystaniem tego co mamy akurat w lodówce. Przez to, że moja lodówka jest dość pusta, ponieważ jutro wyjeżdżam i ją wyłączam na ten czas mój omlet nie będzie aż tak bogaty jakby mógł być :D ( ale smaczny jak najbardziej ). Patrząc na kalendarz widzę i oczom nie wierze, że już mamy sierpień. Dopiero co wakacje się zaczynały a tu już połowa minęła więc przez to uświadomienie się chcę ten czasz wykorzystać jak tylko się da !

Składniki:

 Ciasto omletowe:
- 2 łyżki otrębów
- 3 łyżki płatków owsianych
- jajko
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- pół łyżeczki proszku do pieczenia i sody oczyszczonej
- oregano
- sól i pieprz
- ewentualnie łyżeczka oliwy do smażenia

A na ciasto:
- 3 plastry pomidora
- pół plastra sera żółtego
- 3 paski sera camembert valbone
- plaster szynki
- 1/3 cebulki

Przygotowanie:

Otręby i płatki owsiane mieszamy z jajkiem i jogurtem, przyprawiamy sola pieprzem i oregano dodając proszek do pieczenia i sodę. Ciasto wychodzi jak gęsta papka więc na rozgrzaną patelnie ( u mnie bez tłuszczu bo ceramiczna ) wylewamy ciasto rozprowadzając delikatnie po patelni. Zmniejszamy ogień i przykrywamy patelnię. Jedna strona powinna się smażyć około 5 minut w miedzy czasie doglądając czy ciasto odpowiednio stężało pod wpływem ciepła, wtedy przewracamy naszego omleta na drugą stronę. Jeżeli mamy problem z przewróceniem bo nam się troszeczkę rozwala ( mnie się tak zrobiło ) podważamy go szpatułką przykrywamy przykrywka patelnie o obracamy do góry nogami następnie zsuwamy omlet z przykrywki na patelnię. Od razu na wierzch kładziemy pomidory sypiemy wcześniej startym lub porwanym na drobno żółtym serem  kładziemy paski szynki oraz paski camemberta i cebulkę wszystko posypujemy oregano lub ziołami prowansalskimi i znów przykrywamy smażąc na małym ogniu około 3 minut doglądając oczywiście. Po tym czasie można wyłączyć gaz, żeby spód się nie przypalił ale nie zdejmować jeszcze pokrywki żeby ciepło nam dopiekło omleta. Podajemy z sosem czosnkowym lub keczupem ( osobiście wole tę drugą wersję ) I lekki obiadek gotowy.


6 komentarzy:

  1. taki omlet z takimi dodatkami to zawsze zjem z uśmiechem na twarzy ,przepis dochodzi do mojej listy ;) dziękuję ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. omlet na bogato? baaardzo chetnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się taki omlet ;p Z chęcią bym zjadła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, jak te wakacje szybko uciekają...
    A omlet - rozwalił system po prostu.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skąd ja znam tę niechęć do jedzenia w gorące dni? :P Coś lekkiego to najlepsze wyjście z sytuacji, a zwłaszcza już taki omlet :).

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...