Lubię ten sos dlatego łącze go na wszystkie sposoby. Wspaniale rozgrzewa i syci.
Najedzona i zadowolona studentka Turystki i Rekreacji podbija Uniwersytet Łódzki :D
- 100g piersi z kurczaka
- przyprawa do gyrosa
-1 duży pomidor
- 2 marchewki
- 1 cebulka
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- łyżeczka oregano
- 2 łyżki sosu sojowego
- sól
- pieprz biały
- łyżka naturalnej vegety
Przygotowanie:
Warzywa kroimy na mniejsze kawałki i wrzucamy na gotującą się wodę (około litr wody w garnku) doprawiamy solą, pieprzem, vegetą oraz koncentratem pomidorowym. Całość gotujemy przez około 40 min, po upływie tego czasu odlewamy nadmiar wody do szklanki i blendujemy warzywa na gładki sos (wodę możemy dolać do uzyskania odpowiedniej konsystencji). Kurczaka zaś kroimy w malutką kosteczkę i obsypujemy obficie przyprawą do gyrosa, smażymy na patelni beztłuszczowej lub na łyżeczce oliwy z oliwek. Na usmażone kawałki kurczaka wlewamy sos pomidorowy i chwilkę całość gotujemy. Po nałożeniu możemy podlać dodatkowo sosem sojowym.
Smacznego :)
Wygląda bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńWspaniała inspiracja na jesienny obiad;)
OdpowiedzUsuńNie no basta!
OdpowiedzUsuńWprowadzam się do Ciebie i gotujesz mi obiady!
:)
Z pewnością wypróbuję przy najbliższej okazji bo prezentuje się obłędnie:)
OdpowiedzUsuńMożna wiedzieć jaką postać ma u Ciebie naturalna vegeta? Poszukuję jakiegoś zamiennika typowej,sklepowej i byłoby miło usłyszeć jakąś wskazówkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda.
http://alma24.pl/pr_images/3850104248832.jpg :)
Usuńo tak, takie obiady mogłabym jeść codziennie *-*
OdpowiedzUsuńpowodzenia na studiach ! :D
bardzo fajny przepis, chętnie go wypróbuję, nigdy specjalnie nie lubiłam przebywać w kuchni,ale jak zobaczyłam niedawno te przepisy http://www.mojanowafigura.pl/przepisy/?time_of_day=&food_type=&ingredients=&type_of_treatment= to mi się odmieniło i szukamteraz na necie różnych ciekawostek, i tak trafiłam na twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńO poproszę porcyjkę takiego kurczaka, wygląda apetycznie i nieprzekombinowanie.
OdpowiedzUsuńOstatnio zrobiłam trochę więcej i zjadłam jak pomidorówkę:D jest mega:)
OdpowiedzUsuń